krótkie urlopy dość lubiane przez nas ostatnio!
dziś próbowałyśmy nadrobić kilka towarzyskich zaległości, jedno ważne, potrzebne, wyczekiwane spotkanie wieczorne musiała MM przełożyć na przyszły tydzień, a co się udało?
przywitać Jagódkę i Jej Mamę Kochaną w muminkowej dolinie, zobaczyć walkę dziewczynek o kota mamrota, wypić kawę na mieście, pospacerować dużo, potem pozytywnie się nacieszyć ciocią Anią i zachwycić książeczką o prosiaczku i przyjaciołach, w między czasie zrobić obiad, być u dentysty, obejrzeć odcinek ulubionego serialu, poczytać kilkanaście minut, przygotować się na poniedziałkowe spotkanie i coś tam jeszcze.. dużo! pojemny dzień!
a to wszystko mając obok, blisko tę perłę małą, ten skarb! Helenka z radością wypisaną na czole, że MM w domu!
Jagodynka z nowym przyjacielem - bliskim krewnym naszego Kota Mamrota.
Prawda, że cudnie jagodowe roześmiane dziecię?!
a Ciocia Anna Maria Żwirko tyle optymizmu i ciepła przyniosła, a jak Helenka ją przyjęła ciepło!
uśmiech nie schodził z roześmianej twarzy... dziękuję za piękny dzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz