dziś w drodze do pracy zobaczyłam pierwsze żółte, pierwsze czerwone liście i bardzo, bardzo chciałam to odnotować.
bo i bywa, że lubię jesień, że lubię jak mgła, jak pada (a my w domku, grzejemy się herbatkami z malinami, ogrzewamy uszy dobrą muzyką), jak chłód na zewnątrz, a ciepło wewnątrz.
w naszym domu dmuchana Mini i ulubiona piżama w sówki. niewiele
Radości potrzeba..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz