środa, 21 grudnia 2011

odmienione

Majutka bardzo czekała na śnieg
i my też,
aż dziś rankiem, jak zaczął prószyć, czym prędzej włączyłyśmy Kubusia Puchatka, żeby posłuchać tej najwspanialszej ze wszystkich wspaniałych mruczanek(w wykonaniu Gajosa to już w ogóle wspaniale)

Im bardziej pada śnieg,
      Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
      Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
      Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.

I nie wie zwierz ni człek,
      Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
      Bim – bom
kiedy tak pada śnieg,
      Bim – bom
Jak marzną mi paluszki

to pierwsza odmiana,
druga dotyczy samej MM.
dziś roraty były, piękne, w świetle świec.
Są roraty, jest inny duch.
Są roraty, jest Maryja
i zaraz wszystko inaczej! Lepiej!
dziś jakoś specjalnie dla mnie były, o spotkaniu, o rozmowie,
o tym, by nie żałować czasu na trudzenie się w opowiadaniu o sobie...

Światłość w ciemności świeci i ciemność Jej nie ogarnie!
z ciemności do Światła!






 zmykamy ubierać choinkę ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz