piątek, 17 czerwca 2011

dobry razem dzień

po prostu. zwykły piątek. nie, wcale nie taki zwykły. może nawet całkiem niezwykły?! urlop mama wzięła po to, by być z Heli, by na spacer się udać, pośmiać, poturlać razem, pogaworzyć, coś upichcić, coś zjeść razem i wypić, po prostu, by dobry spędzić razem dzień.
zaczęłyśmy od podniesienia statystyk czytelniczych w biblio, gdzie przyjęły nas roześmiane ciotki ;-)


a potem już we dwie wędrowałyśmy, rozmawiając.
udało się dobrze przeżyć dzień. tak zwyczajnie. po prostu byłyśmy razem, dla siebie. Helenka roześmiana, pogodna, dumna z siebie, że się siadać udaje powoli samodzielnie, ja patrząc na nią wewnętrzną pogodę swoją rozjaśniałam jeszcze bardziej, afirmowałam jej radosne bycie i nawet dziś siebie, swoją radość z bycia mamą, jej mamą.

Cudnie patrzeć w tę roześmianą twarz... i razem za to dziękować!
Dziś ze Św. Mateuszem: Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.(Mt 6,19-23)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz