sobota, 26 stycznia 2013
powrotne historie z praniem w tle
lubię wyjeżdżać, lubię latać, lubię pracować w międzynarodowym towarzystwie, przez tyle godzin nad jednym projektem, spoglądać przez okno z 25 piętra na zimowe niby wielkie, a jakoś małe miasto, lubię kawę i świeże pieczywo, lubię spotkania, które przechodzą do historii, białe wino i spacer na Stare Miasto, lubię słyszeć "przecież Cię znam", lubię spać w wielkim białym łóżku...
i lubię wracać
bardzo lubię wracać
i odpowiadać na takie pytania: Mama gdzie tak długo byłaś? Skąd wyszłaś? Co jobiłaś? Czemu? Dlaczego? Bo? i słuchać Mama mnie rozbierze, Mama zdejmie mi buty, Mama będzie ze mną spać, Mama zjobi mi obiadek, Mama mi poda witaminy
mały kangur, skoczny i przytulaśny
tęsknota przeogromna zaspokojona, potrzeba dystansu troszeńkę też...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz