czwartek, 17 listopada 2011

podwójnie jagodowo




jagodowy dzień z jagodową zupą
i rozmowy z Lu,
rozmowy, które otwierają ;-)
a dziewczyny?

co widać - zachwycone, każda na swój przepiękny sposób!
 
a żeby dzień wizytami wypełnić cały,
pojechałyśmy jeszcze popołudniem małą Olę zobaczyć, jej Mamę uściskać.
zdumiała mnie po raz któryś otwartość Heli, uśmiechy rozdawane ot tak. Wszędzie, gdzie się dziś zjawiałyśmy Ona znajduje spokój i powody, by się uśmiechać, wszędzie jej dobrze!
a Oleńka? prześliczna ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz