zaproponował TM,
bo bardzo chciał pokazać Helence morze.
pogoda psikusa zrobiła, psując się trochę tuż po przyjeździe, ale to nieważne...
ważny był czas ze sobą!
czas na rozmowy dobre, czas na zabawy, na drzemkę w nosidle, czas na rybkę u Rewińskiego, czas na wdychanie nadbałtyckiego jodu ...
obiecał TM Helence morze, więc pokazujemy:
śpiewać, klaskać i świetnie się bawić nie każdy może nad morzem, pokazując dziąsła gotowe na przyjęcie zębów, a Heli owszem ;-) może! Bo pierwszy raz w życiu widziała morze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz