środa, 28 sierpnia 2013

poranek

muzyka, kawa i w piżamach do 10!
tak się dziś wolno zbierałyśmy w dzień i,
 

uskuteczniałyśmy slow life, albo inaczej, po prostu leniuchowałyśmy,
a czytam w Z., że czasem można:
"lenistwo, próżnowanie czy, jak kto woli, powolność ma swoje dobre strony. 
Pozwala doładować baterie, co ma ogromne znaczenie dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Jest też okazją do odreagowania, uspokojenia myśli
Gdy zwalniamy, nasz umysł może swobodnie wędrować, a to jest warunkiem wszelkiej kreatywności.  
Leniuchując, zapominamy o troskach dnia codziennego i możemy udać się na poszukiwanie odpowiedzi na tak ważne pytania, jak „Kim jestem?” czy „Jaki sens ma moje życie?”.

i na koniec stópkowe love w helikowej wersji:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz