Godzina: 6.20
Na termometrze -10,4
Na balkonie śniegu spora warstwa
obudzone dopiero co oczka, buzia, rączki, nóżki, głowa
cichutkim głosikiem proszą:
Mamo, podaj mi książkę. Bo ja lubię czytać.
Tylko Wiosnę (tę tutaj) mi musisz dać, bo Ona już przyszła...
tak.... spoglądam przez okno, patrzę na termometr...
mhm... niestety chyba jeszcze nie :-)
ale co tam, Heli z "Wiosną" tyle czasu spędza, że chce żeby przyszła naprawdę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz