Wreszcie wracamy!!!
Przerwa trwała dłużej niż 40dni, wiem, wiem...
Ostatnie dni wymagały jeszcze ciszy. Ciszy, która minionej nocy zabrzmiała głośnym, szczęśliwym i pełnym Życia "Alleluja!" Zaiste błogosławiona to noc! I brzmiał przepięknie Exultet:
Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi
zwycięstwo. Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem,
a oświecona jasnością Króla wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co
świat okrywa!
i wszystko tak nastawione było na odbieranie, taka klarowność i ostrość widzenia, słyszenia. Umysł i serce otwarte na Przyjęcie wydarzeń tej Nocy. Wielkiej Nocy!
Płomień Świecy! Zapach kadzidła! Siła Wspólnoty!
Możecie Odpocząć od swoich lęków, swojej niewiary, zranień, wątpliwości...
to największa pokusa, zwątpić, że ta Miłość może naprawdę wszystko...
Możecie Odpocząć od swoich lęków i ŻYĆ! nawet w tych miejscach, które umarły, nawet tam, gdzie teraz są gruzy...
rozpoczęte w Nocy w pojedynkę, choć nie sama, świętowanie, kontynuowaliśmy dziś przez cały Dzień!
jak dobrze Wracać!