żem szalona, wiecie!
wiem sama :-)
bywa, że często radośnie się z tego podśmiewuję, czasem bywam nawet dumna :-)
ale, żem szalona - nie ma wątpliwości!
ot choćby dzisiaj:
cały dzień świąteczne przygotowania pełną parą, ależ mnie dzisiaj ta praca kuchenna cieszyła, 300% normy zrobione, bez umęczenia i narzekania. Szczęśliwe 300%
aż tu nagle
wieczorową porą, blisko godziny 23. ni stąd, ni zowąd przypomniał się przepis - Pieguski na pieguski.
Jak szybko się pomysł pojawił, tak szybko się zrealizował:
a potem jeszcze:
kuchnię się zachciało posprzątać. Tak gruntowniej: w szafkach, na szafkach, obok szafek i pod nimi!
w międzyczasie natomiast,
zrobiłam jeszcze ciasto wg recepty Ewy na pierniczki świąteczne.
może się jeszcze uda przed Świętami upiec?
no i wpadłam na chwilę tu. Dosłownie. Dobranoc
:))) No szalona! Ja dziś miałam takie 300% normy... padam z nóg, a od rana pakowanie i wyjeżdżanie...a potem tylko trzy Wigilie i już z górki;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was Kochani! Bądźcie zdrowi i cieszcie się sobą:)
P.S. Czy dotarła?