typowe!
gazetka do czytania, dynia niczym piłka do kulania, literki do układania, herbata do smakowania,
wszystko przy kominku
większość w czapce, a co!
malutko dziś czasu, MM wyssana z sił, zakopana po uszy w pracowaniu,
te dwie godziny
razem, tak odżywcze! innego spa na jesień nie trzeba. Dziękuję Kochana!
i za to, że potrzebowałaś dziś
jączkę dać do spania,
i że dzwoniłaś z przejęciem i przekonaniem opowiadałaś:
ja sama telechon trzyma,
Mamusia przyjedź już, ja tu czeka, tejaz Mama..
Kocham Córeczko!
Uwielbiam ponad wszystko takie rozmowy:))) i takie chwile też, choć u Was tak błogo i spokojnie, u nas ostatnio ciągle harmider :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Ale mi miło z tym sercem na boku!:)))
OdpowiedzUsuń