niedziela, 6 lipca 2014

we and my bike

po 10 km moje myśli przewiane i uspokojone
po 10 minutach Ona śpi
ukojona ciszą
i popołudniowym słonkiem
zatrzymujemy się w parku
przekładam Ją na ławkę
śpi dalej
wracamy do domu
wnoszę Ją śpiącą
pachnącą słonkiem i latem

tak bardzo lubię jeździć rowerem...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz