Wysłuchała, popatrzyła na mnie i zaczęła rzewnie płakać.
Otóż wizja TM zakładała, że Heli lubiąca leśne wędrówki, przebrana będzie za jesiennego, pięknego muchomorka.
Wizja owa nie spotkała się jednak z wizją Heli,
która płacząc, rzekła: ja żadnym grzybem nie będę! bo ja (chlip, chlip, chlip) bo ja będę jeżem!
jej marzenie się spełniło. Babcia z Dziadkiem - jak zwykle - stanęli na wysokości zadania i oto dziś jeżyk balował na przedszkolnych parkietach:
Genialny strój! Tacy dziadkowie to mega skarb :)
OdpowiedzUsuńprawda? myślę, że ten strój będzie krążył i ucieszy niejedno jeszcze dziecko :-)
OdpowiedzUsuńAle cudowny! Skąd oni takiego wytrzasnęli! Świetny jest :D
OdpowiedzUsuń