takie popołudnia jak to dzisiejsze
ratują
i sama się zachwycam tym, co widać
i tym, jak uparcie i skrycie kocham żyć
Heli wytulona wielokrotnie, głaskami dzieliła
przewietrzona, nasłoneczniona, naśpiewana
ileż można jadąc razem na rowerze
o strażakach porozmawiać, o kalendarzu i pamięci, o pomysłach na kolację
i upewnić się można, że jutro też krótki rękaw
i że rano też pojedzie rowerem
i że już w czwartek są występy a potem razem całe długie popołudnie
i że tylko trzy dni do weekendu
piękne
życiodajne
popołudnie
piękne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz