poniedziałek, 3 lutego 2014

czasami człowiek ma przed sobą...

będąc w drodze

czytam z polecania i nadania:  Momo, osobliwą historię o złodziejach czasu i dziecku, które zwróciło ludziom skradziony im czas

i znajduję:

"Widzisz, Momo - mówił wtedy na przykład -
to jest tak: czasami człowiek ma przed sobą bardzo długą ulicę.
I myśli sobie: jest taka strasznie długa, nigdy nie zamiotę jej do końca, tak sobie myśli.
Przez chwilę patrzył przed siebie w milczeniu, po czym ciągnął:
- I wtedy człowiek zaczyna się spieszyć. I spieszy się coraz bardziej.
Za każdym razem, gdy podnosi wzrok, widzi, że tego, co przed nim, wcale nie ubywa.
I wysila się jeszcze bardziej, zaczyna się bać, a ka koniec jest zupełnie wypompowany i opada z sił.
A ulica w dalszym ciągu rozciąga się przed nim.
Tak nie wolno robić.
Zastanowił się znowu, by po chwili mówić dalej:
- Nigdy nie wolno myśleć o całej ulicy, rozumiesz? Trzeba tylko myśleć o następnym kroku, o następnym oddechu,
o następnym pociągnięciu miotłą.
I zawsze tylko o następnym.
Znów urwał i zastanowił się, zanim dodał:
- Wtedy to sprawia przyjemność; to ważne, bo wtedy człowiek dobrze wykonuje swoją pracę. I tak powinno być.
Po kolejnej długiej przerwie kontynuował:
- Nagle człowiek widzi, że krok po kroku zamiótł całą ulicę.
W ogóle nie zauważył jak i nie jest wypompowany. - Pokiwał głową i rzekł na zakończenie: - To ważne."

to ważne
tak
przemyśliwując,
zabieram buty do biegania
i biegnę,
biegnę,
żeby odpocząć po ciężkim dniu,
i
żeby pomyśleć
o następnym kroku
i następnym oddechu
a potem zatrzymuje się,
bo pięknie:



1 komentarz:

  1. Pan Miks, moje dziecko, czytał niedawno Momo i też poleca! pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń